czwartek, 23 lutego 2012

Nasz Bóg jest Bogiem relacji.

Szłam sobie ostatnio przez park.
Piękny zimowy dzień.
Dookoła biało...

Szłam sama i znów do mnie dotarło...
Nasz Bóg jest Bogiem relacji.

Pomyślałam, że trochę niefajnie, że idę sama i nie mogę się z nikim podzielić moją radością, zachwytem...
Zacząłeś mówić do mojego serca...

Ok, czasem człowiek potrzebuje być sam.
Sama jestem osobą, która co jakiś czas potrzebuje chwili samotności,
dla której przebywanie non stop wśród ludzi jest męczące...
Ale już nie raz zauważyłam, że wiele rzeczy cieszy o połowę mniej, gdy robimy je sami.

Nasz Bóg stworzył doskonały wszechświat,
cała władza, moc i potęgą były, wciąż są, w Jego rękach...
A jednak czegoś Mu było brak,
chciał tym wszystkim z kimś się podzielić...

Takie jest moje wyobrażenie.
Że On tęsknił za kimś, kogo będzie mógł kochać i kto będzie kochać Jego,
ale kochać dobrowolnie,
dlatego zaryzykował odrzucenie i zranienie i dał nam wolną wolę...
Nie cieszyło Go to wszystko,
dopóki nie mógł dzielić tego z nami!!!

To jest niesamowite...
On Wszechwiedzący
On Wszechmogący
On wciąż za nami tęskni.
W Jego sercu na zawsze jest tęsknota za nami,
w Jego sercu zawsze będzie ból, gdy nie będzie miał z nami relacji,
gdy nie będzie mógł z nami dzielić tego, co czuje,
gdy nie będzie mógł dzielić tego, co my przeżywamy...
Nasz Bóg jest Bogiem relacji... z nami!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz