Byłam w sobotę na ślubie i weselu Przyjaciół.
Wiem, że to nie tylko moje wrażenie, rozmawiałam z kilkoma osobami i mieli takie same.
Myślę, że każdy kto uczestniczył w tym wydarzeniu ma podobne zdanie.
To był najpiękniejszy ślub jaki kiedykolwiek widziałam!!!
Fakt, nie widziałam wielu.
Ale ten był naprawdę wyjątkowy.
Jestem przekonana, że tak niesamowitych ślubów na ziemi nie ma zbyt wielu.
Nie chodzi o ilość gości,
nie chodzi o bogactwo dekoracji,
nie chodzi o cenę sukni ślubnej,
to nie wspaniałość przyjęcia,
wielkość orkiestry
czy znakomitość gości zadecydowała o wyjątkowości tego wydarzenia.
To para młoda,
ich czysta, niewinna, nieskalana miłość.
Nie było większej radości niż patrzeć na nich.
Mogliśmy być jak Przyjaciel Oblubieńca, który raduje się, gdy widzi Jego szczęście.
Państwo młodzi zastosowali 7:1 w praktyce,
do końca i bez najmniejszego kompromisu.
Wierzę, że Bóg w niesamowity sposób błogosławi takie pary.
Że udziela do ich miłości czegoś ponad naturalnego.
Jestem przekonana, że moi Przyjaciele będą zbierać owoce swojej wierności Słowu Bożemu dopóki będą chodzić po tej ziemi, a nagrodę odbiorą i w niebie.
Jak to moja Kochana Siostra stwierdziła:
"Nie wiem, czy ktokolwiek zrobił na ziemi kiedykolwiek coś takiego."
Myślę, że tak i że nigdy nie żałował :)
To była tak wielka radość.
Nasze serca krzyczały- to jest właśnie tak, jak miało to wyglądać od początku,
właśnie tak jak zaplanował to Bóg.
Ta ich niesamowita radość.
Mój Przyjaciel radośnie wykrzykujący i skaczący z rozpierającego go szczęścia :)
Niezapomniany widok....
Ef 5,31-32
"Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, i połączy się z żoną swoją,
a tych dwoje będzie jednym ciałem.
Tajemnica to wielka,
ale ja odnoszę to do Chrystusa i Kościoła."
Piękne świadectwo :) Prawdziwie chrześcijańskie małżeństwa są czymś niesamowitym, oby było takich jak najwięcej :)
OdpowiedzUsuń