niedziela, 16 grudnia 2012

Pozwól Mu rozbić swoje złudzenia.

Kolejny raz czuję się tak głupio,
kolejny raz okazało się, że uwierzyłam w złudzenie.

Rozbiłeś je,
czuję się jakoś tak dziwnie.

Wiem, że to jest najlepsze, co mogłeś zrobić,
sama Cię przecież o to prosiłam.

Wiem, że muszę pozwolić rozprysnąć się temu na milion kawałków,
nie schylać się po nie,
nie zbierać,
ufać...

Przejść nad nimi,
pójść dalej za Tobą.

Czasami pytam, jak daleko jeszcze każesz mi iść,
lecz Ty dajesz mi siłę, gdy ja mam ochotę stanąć.

Pomóż mi zwrócić mój wzrok ku niebu,
chcę z tej perspektywy zawsze patrzeć na ziemię,
która jest w dole.
Chcę założyć okulary wieczności.

Otwórz moje oczy,
chcę widzieć,
chcę wiedzieć, co ma wieczną wartość.

Nie chcę stawać się taką, jaką chcieliby mnie widzieć ludzie,
nie chcę sprostać ich oczekiwaniom,
Ty masz inny przelicznik,
chcę by moje życie miało w sobie współczynnik wieczności.

Pozwalam Ci,
rozbij wszystkie moje złudzenia,
niech to co stoi na piachu runie,
dziś, teraz,
a nie po drugiej stronie.

Chcę umieć patrzeć dalej,
szukać celu wyżej.

Pomóż mi,
sama jestem tak słaba,
moje siła jest w Tobie.

Dziękuję Ci, że nie zapomniałeś,
że mnie nie zostawiłeś,
że budzisz mnie ze snu.

Budź mnie dalej,
choć to czasem tak bardzo boli.

Wytrę oczy,
podniosę głowę
i pójdę dalej,
jestem Córką Króla.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz