Piszę i płaczę ze szczęścia...
Dzwoniliście i pytaliście czy już coś wiadomo, myślę, że z tym pytaniem zaglądacie tutaj.
Operacja się udała,
Marta wybudziła się,
rusza nogami,
poznała Męża :)
Teraz śpi i odpoczywa.
Nie mogę przestać płakać ze szczęścia...
Jesteś WSZECHMOGĄCY PANIE,
jesteś DOBRY i WIERNY,
Twoja łaska trwa na wieki.
Będziemy oddawać Ci chwałę za Twoją moc i potęgę.
Dziękuję Ci!!!
Wiesz, co wszyscy czujemy...
:)))
ALLELUJA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
OdpowiedzUsuń