Mój Bóg, mój Tatuś mnie rozpieszcza :)
Ostatnio mój znajomy opowiadał o swojej wyprawie misyjnej, nie mogłam uczestniczyć w tym spotkaniu.
Wczoraj ta opowieść sama przyszła do mojej pracy :)
Na dodatek dostałam wspaniałą, ręcznie wykonaną torbę prosto z Ugandy!!!
Dziś byłam na spacerze z Przyjaciółką...
Niby nic takiego szczególnego, choć spacer z bliską osobą jest zawsze czymś wspaniałym :)
Ale jeszcze tydzień temu, mogłyśmy wyjść tylko na chwilę, ona jechała na wózku...
Dziś szła ze mną ponad pół godziny, na własnych nogach!!!
Bóg jej dodaje sił, Bóg ją podnosi, wierzę, że objawi swoją moc, chwałę i zwycięstwo w jej życiu.
Marta, moja Kochana Siostra, prawdziwa dzielna Boża Kobieta!!!
Polecam jej blog:
http://martamartyna.blogspot.com/
Nie raz Marta była dla mnie zachętą i takim pozytywnym wyzwaniem, by ufać Bogu... do końca.
Dziś na poczekaniu zrobiła mi w prezencie cudowny naszyjnik!!! :)
Marta ma serce prawdziwego dawcy!!!
Tyle już od niej dostałam...
Dziękuję Ci Marta, że jesteś!!!
Ostatnio Bóg cudownie troszczy się o moje relacje.
Niektóre rozwija w zaskakujący sposób (kocham Cię Natalieee :*), inne odnawia po wielu latach :)
On otacza mnie wspaniałymi ludźmi, daje mi przez nich tyle miłości, zachęty, tyle nadziei i pokoju, że nie ogarniam tego!!!
Każdego dnia jestem coraz bardziej wolna,
każdego dnia klatka, w którą jakiś czas temu zostałam wpakowana, zostaje coraz bardziej w dole...
Każdego dnia ze zdumieniem zauważam, że jest we mnie coraz mniej strach, coraz mniej obaw, coraz mniej trosk.
Odkrywam, że nie boję się już rzeczy, które jeszcze niedawno mnie przerażały!!!
Jego doskonała miłość usuwa WSZELKI lęk :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz