piątek, 23 września 2011

Ufając Tobie.

Przyp 3,5-6

"Zaufaj Panu za całego serca
i nie polegaj na własnym rozumie!
Pamiętaj o Nim na wszystkich
swoich drogach,
a On prostować będzie twoje
ścieżki!"

Jestem w podróży, w której uczę się ufać Tobie.
Tylko Ty wiesz, ile mnie to kosztuje.
Tylko Ty wiesz, jak czasem jest mi trudno uwierzyć, że Ty naprawdę wiesz najlepiej.
Ty mówisz: "czekaj cierpliwie",
a ja widzę, jak mogłabym Ci pomóc :)
Biorę różne sprawy w swoje ręce, bo przecież wiem lepiej... co, jak, kiedy...
A Ty uśmiechasz się, kolejny raz szepcząc do mojego serca- zaufaj, poczekaj,
miej odwagę pozwolić działać Mnie.

Nie chcę być jak Ci:
"Którzy mówią: Niech przynagli,
niech przyśpieszy swoje dzieło,
abyśmy widzieli,
niech wnet się spełni zamysł
Świętego Izraelskiego, abyśmy Go
poznali."
(Iz 5,19)

Coraz łatwiej rozpoznać mi Twój głos :)
Ty naprawdę chcesz nas tego uczyć!!!

Nie zawsze słucham, czasami robię wszystko po swojemu,
ale Ty wiesz, rozumiesz, prostujesz i naprawiasz moje błędy :)

Uczę się siadać u Twoich stóp,
kłaść w Twoje ręce moje plany, marzenia i pomysły.
Nieraz przez łzy decyduję, że zaufam Tobie,
choć to czasem bardzo boli, decyduję się na Twoje warunki.
Jesteś cierpliwy, nie przymuszasz,
zachęcasz łagodnie i czekasz...
aż będę gotowa zaufać... do końca.

Twoje poczucie czasu jest inne niż moje.
Dla Ciebie jeden dzień jest jak tysiąc lat,
a tysiąc lat jak jeden dzień...

Na niektóre rzeczy czekam już długo... bardzo długo.
Kiedyś w jednej sprawie powiedziałeś mi "zaczekaj jeszcze trochę".
Trochę :)))
Minęło już ponad 5 lat, a ja dalej czekam... na Twój czas.

Trochę...
>5 lat...
Twój czas :)

Ostatnio opowiadałam Ci, co czuję, czego się boję.
Pytałam, czemu pozwalasz, by tak było, by tak bolało, skoro zaufałam Tobie, skoro to Tobie oddałam?!?!
Z uśmiechem powiedziałeś do mnie cicho, ale bardzo wyraźnie- czemu nie chcesz uwierzyć, że Ja mam dla Ciebie najlepsze rzeczy w najlepszym czasie?
Czemu spodziewasz się ode Mnie złego?

Zatrzymałam się.
Pomyślałam o tym, jak dałeś za nas Tego, którego kochałeś najbardziej,
jak uczyniłeś Go grzechem...
Zrobiłeś to po to, by z nami być!!!

Jak w ogóle mogłam tak o Tobie pomyśleć.
Było mi wstyd...

Jesteś Miłością.
Prawdziwa miłość nie spodziewa się złego,
nie myśli nic złego,
wszystkiemu wierzy...

Chcę być taka, jak Ty,
chcę myśleć, jak Ty.
Chcę pozwolić, by Twoje Słowo zmieniło moje wnętrze, mój sposób myślenia.

Iz 30,15

"Gdyż tak mówi Wszechmocny, Pan,
Święty Izraelski:
Jeśli się nawrócicie i zachowacie
spokój, będziecie zbawieni,
w ciszy i zaufaniu będzie wasza
moc;"

Flp 4,7

"A pokój Boży, który przewyższa
wszelki rozum, strzec będzie serc
waszych i myśli waszych w Chrystusie
Jezusie."

Ostatnio słyszałam ciekawą interpretację tego wersetu :)

Pokój Boży, którzy przewyższa wszelkie poznanie/rozum, czyli taki pokój, który jest poza rozumem :)
Wokół się wali i pali, rzeczywistość jest taka, że w głowie nie mieści, się by ufać, być spokojnym,
a ty masz w sercu Jego pokój, poczucie bezpieczeństwa prosto z nieba :)))

Moja szkoła zaufania Bogu jest ostatnio wymagająca :)
Modliłam się nie raz- naucz mnie ufać Tobie, naucz mnie tylko w Tobie pokładać nadzieję...
Tylko nie pomyślałam, że ta nauka będzie praktyczna... :P
Chyba myślałam, że to "spłynie na mnie z góry" :)

Ale nie żałuję żadnego etapu tej podróży!!!
Bóg nigdy nie zostawi Cię samego, gdy jest ciężko,
przeciwnie On jest wtedy szczególnie blisko :)

Ps 34,19
"Bliski jest Pan tym, których serce jest złamane,
A wybawia utrapionych na duchu."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz